Dorota Witczak i Paweł Wawrzyniak

with Jeden komentarz

Pomocna Dłoń

“Czasem nie trzeba wiele. Nić porozumienia, wzajemne zaufanie i wiara w ludzi potrafią sprawić, że takie piękne rzeczy mają miejsce. Wspólnymi siłami, nasze najmniejsze ojczyzny zmieniają oblicza.”
Tak przy okazji jednej z akcji Stowarzyszenia Pomocna Dłoń w Śremie mówił jego prezes i pomysłodawca Paweł Wawrzyniak – społecznik, podróżnik, sportowiec.

Dorota Witczak to koordynatorka Stowarzyszenia Pomocna Dłoń w Śremie, pełni w nim funkcję wiceprezeski. To społeczniczka, podróżniczka, wolontariuszka z głową pełną nowych pomysłów, odpowiedzialna za niejeden siwy włos prezesa. Zbiera potrzeby, dzieli zadania i stanowi centrum logistyczne zespołu. Średnio raz w tygodniu komunikuje „mam pomysł”.
Dorota tak opowiada o Pomocnej Dłoni.
Dorota Witczak

W pandemii

Nasza historia sięga początków pandemii. 14 marca 2020 roku mieliśmy już profil na facebooku i gotowy cel – wspierać seniorów w trakcie lockdownu. Zaczęliśmy też od kontaktu z władzami samorządowymi, dzięki czemu nasze działania miały wsparcie medialne i poświadczenie legalności. Ten ruch w kierunku władz samorządowych był strzałem w dziesiątkę. Doskonała współpraca we wszystkich obszarach naszej działalności procentuje do dzisiaj.

Dorota Witczak i Paweł Wawrzyniak

Należy zaznaczyć, że MY to wtedy była dwójka osób:

Paweł Wawrzyniak, inicjator, który wziął na siebie ciężar załatwienia i procesowania tego wsparcia

i ja – Dorota Witczak – koordynatorka, która z telefonem przy uchu zbierała informacje, przekazywała potrzeby i pilnowała, żeby nic ze zgłoszeń nie umknęło.

Takie były początki. Paweł znalazł kilku sponsorów, którzy przez kilka miesięcy finansowali zakup posiłków dla seniorów, nawiązał też współpracę z jedną ze szkół i wraz z Korpusem Kadetów rozwoził codziennie te posiłki, pokonując dziesiątki pięter każdego dnia. Do tego doszły zakupy, realizacja recept, wyprowadzenie psów osobom przebywającym na kwarantannie.

Zrobiło się tego tak dużo, że nie był w stanie ogarniać tego sam, dlatego wsparłam go w zakupach i ze zwierzakami. I wtedy zaczęliśmy dostawać sygnały od mieszkańców, którzy również chcieli nam pomóc w tych działaniach. To byli nasi pierwsi wolontariusze. Potem część z nich została i z tej akcji oddolnej powstało nasze stowarzyszenie. Po lockdownie kilku seniorów zostało z nami z potrzebą wsparcia w zakupach.

Wobec wojny

A potem wybuchła wojna. Nasze wcześniejsze doświadczenia, struktury i doskonała organizacja pozwoliły już po dwóch dniach rozpocząć zbiórkę rzeczową, a chwilę później pieniężną na rzecz uchodźców z Ukrainy. Było miejsce na magazyn, byli wolontariusze, był opracowany transport docelowy.  I w tym przypadku, jak tylko opracowaliśmy koncepcję, zgłosiliśmy pomysł w ratuszu. Zostaliśmy zaproszeni do udziału w pracach sztabu kryzysowego, a nasza koncepcja zbiórki została przekształcona w zbiórkę gminną. Urząd podzielił potrzeby pomiędzy szkołami i przedszkolami, w każdym zbierano coś innego, Paweł zwoził w określone dni do magazynu, a tam nasi wolontariusze sortowali towary, pakowali, wydawali.

Inne akcje i pomysły

Dzisiaj nasze główne działania to organizacja „Olimpiady bez granic”, dla dzieci z niepełnosprawnościami, której jesteśmy pomysłodawcą,

Olimpiada bez Granic
Olimpiada medal

fot: Tomasz Barylski

Olimpiada-rownowaznia

oraz lokalna odsłona szycia poduszek dla osób po mastektomii. To dwa duże wydarzenia, które prowadzimy już kolejny rok i są one naszą wizytówką.

Poduszki dla kobiet po mastektomii
Poduszki dla Amazonek
Życzenia dla Amazonek

W tym roku wprowadziliśmy też cykl konsultacji w zakresie radzenia sobie z bólem i mamy nadzieję kontynuować je w przyszłym roku. Współpracujemy na stale z masażystą i podolożką, którzy sami zgłosili chęć prowadzenia kilku bezpłatnych zabiegów dla seniorów, których im wskażemy.

Zainicjowaliśmy też dwa lata temu usługę „złotej rączki” dla seniorów, angażując do tej roli osobę będącą w kryzysie bezdomności. Tę ostatnią usługę wygaszamy z dwóch powodów: Dawid, który ją realizował znalazł doskonałą pracę, a jednocześnie samorząd wprowadza taką usługę w ramach powstającego CUS.

Prowadzimy też działania w zakresie ekologii. Założyliśmy dwie łąki kwietne, w tym jedna jest najstarszą w gminie. Przez dwa lata szyliśmy, w tym z grupą seniorów woreczki z firan i rozdawaliśmy je bezpłatnie mieszkańcom. Woreczki te mają w trakcie zakupów zastąpić torby foliowe.
Oczywiście wciąż jesteśmy pod telefonem dla seniorów, którzy potrzebują, aby dowieźć im chleb czy zrealizować receptę.

Pomocna Dłoń dla seniorów
Siatki na zakupy
Masaż dla seniora
łąka kwietna

Angażujemy się też w drobniejsze działania, bo jednak nazwa Pomocna Dłoń zobowiązuje, dlatego np. prowadzimy biuro zawodów w trakcie dwóch ważnych, cyklicznych lokalnych biegów, pomagamy przy zbiórkach publicznych, współpracujemy ze społecznościami w sołectwach gminnych itp.

Nasz Zespół

(od prawej)

Paweł Wawrzyniak – inicjator i prezes stowarzyszenia Pomocna Dłoń, dzięki któremu nasza historia się zaczęła. Społecznik, aktywista, otwarty na nowe pomysły. To pełen zapału wolontariusz, który potrafi znaleźć rozwiązanie na każdy problem.
Marta Wieruszewska – wolontariuszka. Początkowo z dużym zaangażowaniem pomagała indywidualnie, skupiając wokół siebie osoby, które obecnie poszerzyły skład naszego stowarzyszenia.
Dorota Witczak – koordynatorka inicjatywy od momentu jej powstania.
Paulina Sałek – wolontariuszka, to najczęściej dzięki niej nasza „Złota rączka” trafia z usługą do Seniorów. 
Marta Galewska – wolontariuszka, nasza koordynatorka do współpracy ze Szlachetną Paczką, specjalistka trzeźwego spojrzenia na problem i poszukiwania rozwiązań. To dzięki niej znajdziecie nas na Instagramie.
Małgorzata Witczak – wolontariuszka, to dzięki niej udało się sformalizować stowarzyszenie zwykłe. Wzięła na siebie ciężar współpracy z firmą rachunkową.
Natalia Podeszwa – wolontariuszka. Ratuje nas, gdy dochodzimy do ściany. Otwarta na pomysły, stanowi też suport dla działań w mediach społecznościowych.
Marta Błaszczyk – wolontariuszka, pierwsza do wszelkiego rodzaju inicjatyw, specjalistka od psiej kwarantanny.
Dawid Woźniak – wolontariusz, nasza „Złota Rączka”.

Sukcesy i porażki

Naszym sukcesem jest bez wątpienia rozpoznawalność wśród mieszkańców i instytucji, doskonała współpraca z samorządem i mediami. Paweł został też laureatem dwóch znaczących wyróżnień: Wawrzyn Pracy Organicznej w 2023 r. i oraz Śremska Żyrafa za rok 2020.

Ostatnio odebraliśmy nagrodę w konkursie “Działania proekologiczne i prokulturowe w ramach strategii rozwoju województwa wielkopolskiego”. Zgłosiliśmy do niego naszą akcję szycia woreczków z firan, które przez dwa lata na śremskiej promenadzie rozdawaliśmy mieszkańcom.

Porażkami były te wszystkie działania, które zainicjowaliśmy a się nie utrzymały. Ale uważamy, że dzięki temu wiemy już co chcemy robić. Nauczyliśmy się też, że mobilizacja w zespole nigdy nie będzie stuprocentowa., bo przy takiej gamie działań każdy ma prawo wybrać i mieć swoje priorytety. To doświadczenie pozwoliło nam uwierzyć, że to co robimy robimy dobrze i chcemy ten kierunek utrzymać.

Najważniejsze

Zespół. Nawet w sytuacjach, wydaje się, beznadziejnych zawsze się znajdzie ktoś, kto podejmie się zadania, podpowie jak je zrealizować lub po prostu podniesie koronę, otrzepie i założy któremuś z nas na głowę. 

Cechami społecznika powinny być pasja, otwartość, kreatywność, doskonała organizacja czasu i asertywność. I tego też oczekujemy od ludzi, z którymi współpracujemy. 

Do pracy motywuje nas nasze wewnętrzne ADHD oraz wyniki naszych działań. W przypadku Olimpiady to uśmiechy dzieciaków i ich rodziców, w przypadku poduszek – zaangażowanie uczestników projektu i później kopiec uszytych poduszek.

Brakuje

Funduszy, ale to bolączka trzeciego sektora :). Moglibyśmy dużo więcej, gdyby nie ciągłe obawy czy starczy na księgową. Nasze działania to pełen wolontariat, a dodatkowo wszystkie transporty, przejazdy własnymi samochodami to taka nieksięgowana darowizna.  

Nasze rady

Mamy taką sugestię, podpowiedź dla innych społeczników – spróbujcie zacząć od budowy dobrych relacji z urzędnikami w gminie, z burmistrzem/wójtem. Zacznijcie od spraw, które możecie zrobić razem a wtedy w tych, w których będziecie stali po przeciwnej stronie będzie łatwiej wypracować kompromis.

zdjęcia ze strony www, FacebookaInstagrama Pomocnej Dłoni, zdjęcia z Olimpiady bez Granic autorstwa Tomasza Barylskiego

Dorota zwraca uwagę na arcyważną sprawę – współpracę z lokalnym samorządem i jego urzędnikami.  W kraju, gdzie nieufność do wszystkich instytucji jest przeogromna i wszechobecna  (niestety do innych ludzi także) odbudowanie relacji międzyludzkich, ale też z lokalnym instytucjami jest fundamentalnym zadaniem nas – społeczników. Samorządy muszą się podnieść z zapaści wywołanej doktryną centralizowania wszystkiego przez ustępującą władzę; bez wsparcia i współpracy z  lokalnymi  społecznikami nie podołają temu zadaniu.  
Pomocna Dłoń jest też pięknym dowodem na nasze niezłomne przekonanie, które było źródłem powstania portalu ObywatelePRO, że społecznikowanie jest niezwykle „zaraźliwe”; Paweł miał pomysł, Dorota go wsparła, a teraz jest wspaniały zespół. 
Trzecia bardzo ważna sprawa, to finanse NGOsów.  Powstający nowy rząd musi natychmiast uruchomić znaczne środki na wszelkiego rodzaju granty wspierające organizacje społeczne. I to będzie najbardziej opłacalna inwestycja dla rządu, bo to społecznicy i ich organizacje  „odwalają” ogromną robotę za państwo,  praktycznie w każdej dziedzinie życia społecznego.  

Komentarz

  1. Jacek
    | Odpowiedz

    Brawo, kochane dzieci!

Skomentuj:

Skip to content