14 października - Dzień Edukacji Narodowej, Dzień Nauczyciela
Kto się boi edukacji?
Ktoś powiedział - "Gdyby medycyna pozostawała na poziomie edukacji, to nadal bylibyśmy leczeni za pomocą upuszczania krwi". Dlaczego edukacja zostaje z tyłu, dlaczego nie nadąża za zmieniającym się światem? Parafraza znanego zdania Billa Clintona o gospodarce z EDUKACJĄ w roli głównej czeka na odkrycie w naszej rzeczywistości. EDUKACJA, GŁUPCZE! Być może ma potencjał, żeby stać się najważniejszym wyzwaniem XXI wieku? Naiwność? Piramidalna.

Zdj: Aleksandra Perzyńska AP.ART
Rzetelna edukacja nie opłaca się rządzącym, bo łatwiej manipuluje się słabo wykształconym, mało świadomym społeczeństwem. Oczywista oczywistość. Na ciemnocie korzystają ciemne moce ("ciemny lud to kupi" - słyszeliśmy to na własne uszy). Czy kolejna, tak zwana reforma edukacji nie jest celowym zabiegiem mylącym tropy, działaniem przekierowującym uwagę, energię, czas i pieniądze na fałszywe tropy? Gigantyczny chaos organizacyjny i frustracje zamiast Narodowej Debaty o Edukacji Przyszłości, o Fajnej Szkole, o Szczęśliwych Dzieciach. Zamiast w gronie najlepszych z najlepszych rozmawiać o celach i sensie, o metodach i formach edukacji w dzisiejszym świecie, o światłych ideach edukacyjnych, nauczyciele walczą o podwyżki i godność.
Czego potrzebuje dzisiaj polska szkoła?
Wiadomo - pieniędzy, tyle że nikt nie mówi, że pieniądze na edukację to nie koszt a inwestycja, która zwróci się lepiej niż dotacja do telewizji, lotnisko-gigant czy przekop Mierzei Wiślanej. Ale pieniądze to nie wszystko. Może czas na rewolucję na wszystkich frontach? Może warto odważnie, rewolucyjnie zmienić szkołę... na lepsze, po raz pierwszy naprawdę na lepsze? Ktoś się odważy?
Referendum
Pytań o kształt szkoły, kierunki zmian można zadać tysiące - zachowawczo i rewolucyjnie - z perspektywy ucznia, nauczyciela, rodziców, państwa. Steve Jobs mówił: "Ludzie nie widzą czego chcą, dopóki im tego nie pokażesz". Może podobnie jest ze szkołą marzeń, edukacją przyszłości? No to na co czekać? Zagłosuj.
Chcę szkoły - perspektywa ucznia:
- bez rankingów, egzaminów, ocen, ważne są moje postępy i satysfakcja
- bez podziału na przedmioty, chcę zajmować się ciekawymi zagadnieniami
- bez ministerialnej podstawy programowej, chcę podążać za tym, co mnie interesuje
- otwartej na świat, nowoczesnej, wspierającej, pozwalającej na twórczy rozwój
- z szacunkiem, zaufaniem, rozmowami, potrzebuję podmiotowości i poczucia sensu
Chcę szkoły - perspektywa nauczyciela:
- jako przyjaznego miejsca pracy, w kt prym za godne wynagrodzenie mogę realizować swoją pasję
- bez biurokracji i papierologii, które nie służą rozwojowi, chcę cały czas poświęcić uczniom
- w której doceniana i oceniana będzie jakość mojej pracy z uczniami i satysfakcja uczniów
- bez przymusu realizacji podstawy programowej, bo wolę podążać za zainteresowaniami uczniów
- która zapewni mi wsparcie psychologiczne, pedagogiczne, organizacyjne, gdy będę tego potrzebować
Chcę szkoły - perspektywa dyrektora:
- autonomicznej, o kształcie której zdecydujemy bez nakazów i zakazów z góry
- finansowanej przewidywalnie, z możliwością samodzielnego decydowania o dysponowaniu budżetem
- otwartej na środowisko lokalne, oferty edukacyjne, wybierane przez szkolny samorząd
- wspieranej w wielu zakresach (np. audyt bezpieczeństwa), a nie tylko kontrolowanej z zewnątrz
- z racjonalną, tylko absolutnie konieczną sprawozdawczością
Chcę szkoły - perspektywa rodziców:
- w której moje dziecko będzie szczęśliwe
Wsparcie
Czy o jakość edukacji warto walczyć? No raczej! Tak zagrzewa do działania duński pedagog, guru radykalnych zmian w edukacji Jasper Juul: "Nauczyciele, uczniowie i rodzice powinni razem wyjść na ulicę zaprotestować przeciwko obecnemu systemowi szkolnemu".
Jesteś gotowa/gotowy na walkę o fajniejszą szkołę? Kto ma walczyć, jak nie ty? Kiedy, jak nie teraz?
Skomentuj: